wtorek, 4 stycznia 2022

Krotoszyn - hotel "Pod Białym Orłem"

Zbudowany w roku 1896. Ekskluzywne, jak na tamte czasy, miejsce spotkań miejscowej " śmietanki towarzyskiej ". Posiadał kilka sal do dyspozycji gości, ponadto miał osobną salę do gry w bilarda. W tym hotelu zginął dziadek Anny Jantar-Czesław Leliwa-Surmacewicz (1898-1926) spadając z zaśnieżonego balkonu ze szkła. Zgodnie z obietnicami właściciela, Dariusza Rozuma, hotel miał zostać ponownie otwarty w roku 2020 na mistrzostwa w sumo. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca. Nawet nie rozpoczęto remontu.


Zwiedzanie grupowe za zgodą właściciela. Nie lubię urbexu w takiej formie, ale to jedyna szansa, aby odwiedzić ten konkretny obiekt. Nic nie wskazuje na to, że mieścił się tu hotel. Gołe, przygnębiające ściany. Im wyżej, tym gorzej, zamiast podłóg są drewniane belki położone luzem, no cyrk jakiś. Jedynie schody i poręcze zachowały swój urok.



















Data zwiedzania: wrzesień 2020


Zdjęcia archiwalne:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz