Zbudowany w roku 1896. Ekskluzywne, jak na tamte czasy, miejsce spotkań miejscowej " śmietanki towarzyskiej ". Posiadał kilka sal do dyspozycji gości, ponadto miał osobną salę do gry w bilarda. W tym hotelu zginął dziadek Anny Jantar-Czesław Leliwa-Surmacewicz (1898-1926) spadając z zaśnieżonego balkonu ze szkła. Zgodnie z obietnicami właściciela, Dariusza Rozuma, hotel miał zostać ponownie otwarty w roku 2020 na mistrzostwa w sumo. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca. Nawet nie rozpoczęto remontu.
Data zwiedzania: wrzesień 2020
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz