Wejście to szybka akcja. Musimy przeskoczyć przez ogrodzenie na ruchliwej ulicy. Z tyłu budynku drzwi stoją otworem. Domek to istna kraina pajęczyn. Wszystko wskazuje na to, że nikt nie był w środku od wielu długich lat. Zachował się komplet wyposażenia domowego, oczywiście w stanie wiadomym. Niemieckie dokumenty z lat '40 wprawiają w osłupienie. Na ratunek jest już za późno, dach straszy potężnymi dziurami, podłoga wręcz zapada się od wilgoci, tynk się sypie.
Data zwiedzania: wrzesień 2021
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz