Nic nie zapowiadało, że ten pałac wyniesie mnie na wyżyny frustracji i rozczarowania. Wejścia do środka (do części głównej budynku) szukałam godzinę, ryzykowałam zdrowiem, żeby dostać się na piętro po pionowym murze, ale misja okazała się niemożliwa do wykonania. Jednak udało mi się podejść pod sam dekoracyjny portal i jego widok zwalił mnie z nóg. Dawno nie podziwiałam czegoś tak pięknego. Ewenement na skalę kraju. Piwnice mroczne i przerażające, rury oblepione substancją do złudzenia przypominającą zakrzepłą krew. Chciałabym kiedyś tam wrócić i wreszcie dostać się do pałacowych wnętrz...
Data zwiedzania: wrzesień 2021
Zdjęcia archiwalne: